niedziela, 17 listopada 2013

Szwedzki geniusz

Zapewne każdy z nas słyszał o Nagrodzie Nobla. Jest to jedno z najstarszych i najbardziej wartościowych wyróżnień na świecie - marzenie  naukowców, poetów, działaczy społecznych, które jest praktycznie nieosiągalne dla zwykłych ludzi. Wręczana od ponad stu lat, wciąż ciesząca się ogromną popularnością nagroda udowadnia ludzkie możliwości i zaskakującą potęgę. Wielu ludziom dała powody do samodzielnego myślenia i doskonalenia swoich umiejętności. Ale czy tak naprawdę zmienił się sens wręczania tego prestiżowego wyróżnienia? 
Pierwsza bohaterka, którą pragnę przedstawić to Maria Skłodowska-Curie. Została ona dwukrotną laureatką Nagrody Nobla, najpierw wraz z Pierre Curie i Becquerelem w 1903 roku, a następnie osiem lat później sama odebrała laury. Jej działania dały ludzkości nie tylko wiedzę naukową, ale również pokazały kobietom, że nie tylko mężczyźni mogą coś osiągnąć i wynaleźć. Uważam, że dzięki swojej postawie udowodniła społeczeństwu, iż zajęciem kobiet nie jest jedynie opieka nad dziećmi oraz praca w domu, ale rozwijanie się w danej specjalności, zdobywanie doświadczeń oraz samokształcenie. Stała się dla wielu ideałem i wzorem do naśladowania. 
Jak już wspomniałam wcześniej Nagroda Nobla jest najbardziej prestiżowym wyróżnieniem na świecie jednak ja nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, ponieważ nie nadaje ona odznaczeń po śmierci. Ta niesprawiedliwość spowodowała, że Rosalind Franklin, która w dużej mierze przyczyniła się do przełomowego odkrycia w dziedzinie biochemii,  nie jest prawie w ogóle znana i szanowana tak jak jej koledzy, z którymi współpracowała. W 1962 roku Franics Crick oraz James Watson otrzymali   to zaszczytne wyróżnienie za odkrycie struktury molekularnej DNA. Chcę zwrócić uwagę, że tak naprawdę gdyby nie Rosalind nie odkryliby tego. To właśnie ona wykonała zdjęcia krystalografii rentgenowskiej. Kiedy pytam ludzi co o niej sądzą, nikt nie wie kto to jest. Natomiast przy omawianiu zagadnień o genetyce zawsze padają tylko dwa nazwiska, a o najważniejszej osobie nie ma ani jednego słowa. Gdy miała 37 lat zachorowała na raka i w niedługim czasie umarła, lecz swoje ostatni chwile spędzała w laboratorium badając nowe struktury. Chociaż wiedziała jak ciężki jest jej stan, aż do śmierci poświęcała się swojej pracy, co jeszcze mocniej podkreśla słuszności tego, że powinna otrzymać Nagrodę Nobla.
W obecnych czasach borykamy się ze wzbudzającym wątpliwości tematem słuszności przyznawanych nagród. Pragnę zaznaczyć, że najgłośniejszym przypadkiem takiego czynu było wręczenie pokojowej Nagrody Nobla Barackowi Obamie. Otrzymał ją po roku pełnienia stanowiska prezydenta Stanów Zjednoczonych, chociaż w ciągu tego krótkiego okresu czasu nie wyróżnił się żadnymi specjalnymi czynami na rzecz pokoju na świecie, wręcz przeciwnie. Według wielu specjalistów postępował obłudnie, a pod pretekstem szerzenia pokoju na świecie oraz walki z terroryzmem, przykrywał i odwracał uwagę od realnych spraw. Panuje powszechna opinia, z którą w pełni się zgadzam, że Stany Zjednoczone napadają na kraje bogate w surowce mineralne, aby pozyskać z tego profity finansowe, a w szczególności cenną w dzisiejszych czasach ropę naftową.
Nie mogę pominąć odważnej Malali Yousafzai, która chociaż nie dostała prestiżowej Nagrody Nobla, to i tak stała się bohaterką. Niestety w swojej kategorii przegrała z Organizacją do spraw Zakazu Broni Chemicznej. Mimo młodego wieku udowodniła wielu uciemiężonym kobietom z krajów Bliskiego Wschodu, że nie muszą podporządkowywać się mężczyzną i mogą same kierować swoim życiem. W pojedynkę podjęła walkę z Talibami. Nie zważając na trudności Malala, nie poddawała się. Mimo tego że została przez nich postrzelona, przeżyła to,co spowodowało, że świat jeszcze bardziej zainteresował się jej sprawą. W pełni mogę stwierdzić, że postawiła na swoim i zwyciężyła nierówny bój z terrorystami. 
Moim zdaniem sens wręczania Nagrody Nobla współcześnie nie wiele różni się od tego jakim był dawniej. Kiedyś wzorcem dla kobiet była wybitnie uzdolniona Maria Skłodowska-Curie, a dzisiaj ten zaszczyt przejęła młodziutka i odważna Malala. Uważam również, że komisja powinna poważnie zastanowić się, czy nie warto było by zmienić przestarzałe zasady i jednak w wyjątkowych sytuacjach wręczać nagrody pośmiertnie. Jestem zdania, że sylwetki kandydatów powinni być bardzo szczegółowo weryfikowane, aby nie dopuścić do takich kontrowersyjnych sytuacji jak w przypadku Baracka Obamy.